Walka duchowa

Blogasek

Jestem osobą "poszukującą". Wierze w Boga (chrześcijanin), ale mam problem z siłą tej wiary. Wychowałem sie w rodzinie "wierzącej, nie praktykującej" (chociaż taka forma podobno nie istnieje). Mój tatko jest ateistą, a reszta rodziny idzie do kościoła tylko po to by poświęcić palemke lub pokarmy na Wielkanoc. Ja chodzę do kościoła w każdą (prawie) niedzielę. A to za sprawą mojej Ukochanej. Jest osobą bardzo religijną (często Jej zazdroszcze takiej mocy). Moje kontakty z Bogiem ograniczają się do niedzielnej mszy (to i tak postęp mając na uwadze moje wcześniejsze życie). Gdy jestem w kościele to czuję Jego obecność, czuje Jego dobro i ogromną miłość, czuje sie Jego synem. A po wyjściu zapominam... nie myśle... Często zdarza sie ze rozmawiam z Jezusem, lub z moim Aniołem. W myślach zwracam sie do Nich o pomoc w trudnych sytuacjach, a potem Im dziękuje - bo jest za co. Ich skuteczność jest powaląca. Chociaż wtedy bardo chce być lepszym katolikiem, to po krótkim czasie moja wiara znów staje sie słabiutka (do kolejnego razu, gdy potrzebuje pomocy). Mam nadzieje ze to sie kiedyś zmieni i będe mogł powiedzieć "jestem CHRZEŚCIJANINEM, przez wielkie CH"

P.S. Proszę Was o wsparcie poprzez modlitwe. Dziękuje

Amadea

Modlitwę masz zapewnioną. Smile

I nie poddawaj się - każda droga zaczyna się od pojedynczego kroku...

frater

Czy miełeś kontakt z Cudami Eucharystycznymi?

Pokój i Dobro

Nika

Ja mam problem z nękaniem przez demony....pisanie tu sprawia mi kłopot, ale chcę....czuje, że musze....jak sobie pomóc...

Amadea

Cieszę się, że do nas dołączyłaś...

Zapewniam Cię też, że nie zatracisz się w nicości i nie zostaniesz zapomniana. To jedno z wielu kłamstw księcia ciemności. NIE WIERZ MU!!!

Begheera

Hehehe "jedno z wielu kłamstw Księcia Ciemności" ,wybaczcie jeśli mój smiech kogos uraził ale czasem nie moge się już powstrzymać.

Co do nękania przez demony zwykle jest to albo kara albo własna głupota,hm choć w tym wypadku chyba sprowadza się to do jednego i tego samego,mówie to sugerując się że byłaś lub nawet nadal jestes osobą wierzącą w Boga Nika w innych wypadkach jest to dar w postaci ingerencji demonicznej,co niestety wielu ,by nie powiedzieć niemądrych osób, nie potrafi dostrzec.

Nika

Tak, byłam osobą wierzacą w boga, ale teraz....wierze, że jest, ale juz nie jest tak jak kiedyś.
Raz powiedziałam szatanowi "tak"...ale czy to dar?????? nie sądzę...

Begheera

Nie zrozumiałaś o czym mówiłam,dar dla osób do tego przygotowanych i przede wszystkim odpowiednich.Nie twierdze że dla ciebie to jakikolwiek dar nie wiedząc nawet jak się objawia zresztą nie mówie o "nękaniach".
Nie twierdze też że twoje "tak" naprowadziło cie na owy dar.Mysle jednak że dla ciebie to raczej coś wprost przeciwnego wcale się nie dziwie nawet, to był twój błąd i konsekwencje ponosisz ty.Zastanów sie tylko czego... bo narazie wydaje mi się że masz troche przewartosciowane wartości.

Amadea

Głównym powodem nękania przez demony jest głupota i ignorancja ludzi, którzy wchodzą w relacje z nimi. A jeszcze większą i niezaprzeczalną głupotą jest uważanie tego za dar! Jak odebranie komuś wolności zmierzające do zniszczenia może być darem?!

Begheera

Na ten temat nie będe wchodziła z tobą w dyskusje,rozumiem twoje racje z chrześcijańskiego punktu widzenia ale widze też swoje.Więc niech zostanie że to ja sie myle itd. Smile

Amadea

To nie są racje z chrześcijańskiego punktu widzenia. To są racje osoby, która też swoje wie, różne rzeczy widziała i różnych doświadczyła...

Nika

Nieszka, zgadzam się z Tobą...ja do dziś dzien z tego nie wyszłam, bo nie mam sił by się temu przeciwstawić i wiem, że to coś niszczy człowkieka doszczętnie, więc jak może być darem????

+Egzorcysta+ · Gość

OPOWIEM WAM COŚ:

"pewnemu człowiekowi diabeł zaczął koksować do ciała duszy i psychiki swoje dary, na początku człowiek ten tego nie wiedział, ale dary od diabła brał szybko i coraz silniej i coraz więcej, potem zaczoł z nim "rozmawiać"
obecując więcej , człowiek ten wiedział ze diabeł ma swoje wymagania i swoje zasady postepowania WSZYSTKO ALBO NIC, ale człowiek ten postawił warunek jeden, "daj mi prawde o sobie" , "damy ci" --obiecywał
więc człowiek ten szedł dalej ale obietnicy swej diabeł nie spełniał, człowiek ten zoczało sam rozmawiać z diabłem na różne sposoby, ale diabeł nie chciał spełnic obietnicy, wiec sie człowiek wkur... i powiedział "nie chcesz to sie sam dowiem zdrajco"
i teraz diabeł wie że nie trza było go okłamywać."

diabeł daje tym którzy mu ufają na 100% ludziom dużo rzeczy,
min.
zabijanie sumienia.
moce paranormalne,
moce nad urokami,
siłe fizyczną
zabijanie frustracji przez agresje i nienawiść,
sex jak "wolnośc seksualną i drogę przyjemnej porządliwej namiętnej siły upustu swych rządz"
i tak dalej
ble ble ble

..... szkoda że wielu potem z nich strzela se w łeb
szkoda ze nie każdy z nich mówi wprost i często kłamie i sie maskuje
szkoda ze droga prawdy diabła tak naprawde jest "maską i lustrem"
a nie szczerą czysta siłą zbawczą woli walki i umysłu serca i duszy.

i szkoda mi metalek które z reguły (nie zawsze) rżną sie jak opętane ... oj tego mi serio i prawdziwie szkoda....

aha i jeszcze jedno

ich pryzmat wiary jest zarąbistym pryzmatem i lustrem
nawet naziści nie mieli tak narąbane w głowie

dr A. Nielski

Bagheera, jak coś kogoś nęka, to nie może być to pozytywne - ani z chrześcijańskiego ani z innego punktu widzenia. Chyba, że ktoś lubi ból i lęk, ale wtedy jest masochistą...

+Egzorcist+

Bagheery już nie ma na naszym forum ---
niestety jej wrocławska paczka ma pare problemów z pewnymi przestępstwami -- i ja nie wiem czy te dwie dziewczyny były w tą plątane ...
Pozdrawiam Cię Dr A. Nielski