Forum Walka duchowa Strona Główna Walka duchowa
katolickie forum dla osób wierzących, niewierzących, poszukujących, wątpiących, zagubionych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Modlitwa
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Walka duchowa Strona Główna -> Modlitwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monika
Chorąży


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Pon 22:20, 14 Maj 2007    Temat postu: Modlitwa

Ogólnie to nieraz trudno mi się modlić. A tak w ogóle to nie lubię klepania tych regułek, które się odmawia przy paciorku. Wolę własnymi słowami.
U nas w domu tak się przyjęło, że przy pacierzu powinno się odmawiać ,Ojczenasza" ,,Zdrowaśkę" ,,Aniele Boży" ,,Wierzę w Boga" i ,,10 przykazań". No i chodzi mi o te 10 przykazań. Nie rozumiem, dlaczego zostało to potraktowane jako modlitwa? To są owszem, bardzo ważne prawdy, ale żeby to traktować jako modlitwę?
No właśnie, jak to jest z tą modlitwą, jakie macie sposoby na dobrą modlitwę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amadea
Admin
Admin


Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 10:29, 15 Maj 2007    Temat postu:

Ja też nie lubię powtarzania formuł, ale to związane jest z tym, że ja się bardzo niecierpliwię i odczuwam niepokój przy monotonnych czynnościach. Czasem podczas odmawiania takiej powtarzającej się modlitwy (np. różańca) zaczynam się dusić. Im dalej, tym bardziej jestem zmęczona, rozkojarzona i aż chce mi się krzyczeć i płakać... Mam wrażenie, że zamknięto mnie w jakimś małym, ciasnym pomieszczeniu, z którego nie mogę wyjść, a powietrza jest coraz mniej. Podobne odczucia mam przy monotonnej i do tego drobiazgowej pracy (np. łuskanie grochu, szatkowanie warzyw na sałatkę). Nie byłabym w stanie zająć się np. haftowaniem, bo pewnie po ok. 10 minutach rzuciłabym z krzykiem robótkę.
Nie wiem, dlaczego tak się dzieje...

Ale mimo tego codziennie odmawiam Koronkę do Bożego Miłosierdzia i dziesiątkę Różańca plus modlitwa do Anioła Stróża, za zmarłych i małe egzorcyzmy.

10 przykazań Bożych też nie potraktowałabym jako modlitwę... Zaskoczyłaś mnie tym...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kaja
Dziesiętnik


Dołączył: 18 Maj 2007
Posty: 22
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 11:54, 19 Maj 2007    Temat postu: M

Najtrudniej to tak po prostu trwać ze skupioną uwagą. Po prostu być w sobie i przed NIM!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika
Chorąży


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 22:00, 19 Maj 2007    Temat postu:

No mnie też lekko nie pasuje ta ,,modlitwa", więc jej nie odmawiam, ku zgorszeniu rodziny. :Zgadzam się z Kają, że skupienie jest bardzo trudne, dlatego wole powiedzieć coś krótko od siebie niż odmawiać szybko jakieś modlitwy, tylko po to aby zaliczyć ten paciorek i mieć święty spokój.
Więc wolę krótko i porządnie niż długo i byle jak Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
A.M.D.G.
Rycerz


Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 22:31, 19 Maj 2007    Temat postu:

hmmm... ja czasem na modlitwie zbyt wiele mówię a za mało słucham, ale gdy już zacznę słuchać nie mogę się oderwać... wtedy mogę tak trwać i trwać ... jest we mnie spokój i ogromne szczęście ...

Pewnego dnia idąc na spotkanie postanowiłam zajrzeć do kościoła, przeważnie jest zamknięty, ale tego dnia ku mojemu zaskoczeniu drzwi były otwarte a ze środka słychać było jakieś śpiewy. To była próba chóru. Weszłam i uklęknełam w ławce. W kościele panował półmrok i oprócz chórzystów nie było nikogo ... zaczełam się modlić - tak jak zazwyczaj, przy każdej wizycie ... Po chwili moja modlitwa przemieniła się w istny dialog z Jezusem! poczułam jak ogarnia Sobą cały kościół ... czułam się szczęśliwa i kochana na maxa! ... popłyneły mi łzy i za żadne skarby nie chciałam tego przerywać ....
Wierzę, że będzie tak jeszcze nie raz... chciałabym aby każdy z Was mógł coś takiego przeżyć, życzę Wam tego z całego serca!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika
Chorąży


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 22:35, 20 Maj 2007    Temat postu:

Naprawdę to musiało być wspaniałe przeżycie, A.M.D.G! Wierzę razem z Tobą, że taki stan można powtórzyć i życzę Ci aby tak się stało!
Dzisiaj byłam u spowiedzi i jakoś tak po Komunii uklękłam i poczułam taką ciszę... Niesamowitą ciszę.... I pomyślałam tylko, że Jezus musi być naprawdę miłosierny, skoro zniża się do mojego poziomu i przychodzi do mnie... Do wszystkich ludzi... Do takich marnych robaczków (lubię to porównanie, jak ktoś się poczuł urażony, to przepraszam. Po prostu robaki są takie obrazowe...Smile )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amadea
Admin
Admin


Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:24, 20 Maj 2007    Temat postu:

Zazdroszczę Wam... Ja już od dawna na modlitwie nie czuję nic. Sad Zmuszam się do niej tylko dlatego, że wiele swoich intencji ludzie mi powierzają. Nie mogę ich zawieść. Gdyby nie to, chyba bym przestała się modlić...

Zniechęcenie i oschłość są straszne!!!!! Crying or Very sad


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola8001
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum


Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:52, 21 Maj 2007    Temat postu:

Rozmową.
Rozmową z Bogiem. Bez hamulców, bez ograniczeń, bardzo szczerą rozmową. Rozmową, która toczy się w sercu. Z wnętrza płyną słowa i do niego też docierają odpowiedzi. Czas wtedy nie istnieje, zakłamanie też nie istnieje. To jest czysta rozmowa. Czasami lekka, o czymś przyjemnym, spokojna, czasami bolesna, czasami bardziej hipotetyczna. Zawsze pełna szacunku i miłości do Boga. Zawsze łzy mi pociekną na koniec. Bo czuję Jego dobro i zrozumienie. Czuję, wiem na pewno wiem, że jest ze mną. Wyraźnie czuję Jego obecność. Dzielę się z Nim radościami, sukcesami, osiągnięciami, ale też smutkami, żalem, gniewem. Wiem, ze wszystko co mam, wszystko mam dzięki Niemu. Wiem, że te smutne, ciężkie doświadczenia nie są mi dane bez powodu. I dziękuję, za wszystko, za to co mam i za to co będzie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
A.M.D.G.
Rycerz


Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:29, 21 Maj 2007    Temat postu:

Nie martw się Aguś ... prawie każdy z nas ma takie chwile kiedy brakuje mu sił, by złożyć ręce do modlitwy - ja też. Gdzieś wewnątrz chce, ale po prostu ... nie mogę, nie chcę (?) - to właśnie to zniechęcenie, o którym napisałaś. Jednak z tego co zauważyłam, gdy właśnie z takich powodów miałam przerwe z modlitwą, był we mnie jakiś niepokój w duchowej materii, bardziej ulegałam popełnianiu grzechów. Kiedy zaczął się maj i nabożeństwa majowe ... wierzcie mi po tej modlitwie ... co się stało? jakiś spokój... jakaś radość... nowa siła... do przeciwstawienia się Złu.. nowa siła i jeszcze większa chęć zbliżenia się do Pana Jezusa...
Wiele osób twierdzi że codzienna modlitwa nie jest potrzebna (przynajmniej z mojego najbliższego otoczenia), w ogóle nie myślą o niej... szkoda bo ona naprawdę daj moc!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
frater
Pachołek


Dołączył: 05 Cze 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 14:01, 14 Cze 2007    Temat postu:

Polecam Koronki do Ran i Krwi PANA JEZUSA

Pokój i Dobro


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
+Egzorcysta+
Gość





PostWysłany: Pią 16:24, 15 Cze 2007    Temat postu:

CYTAT:
""Rozmową.
Rozmową z Bogiem. Bez hamulców, bez ograniczeń, bardzo szczerą rozmową. Rozmową, która toczy się w sercu. Z wnętrza płyną słowa i do niego też docierają odpowiedzi. Czas wtedy nie istnieje, zakłamanie też nie istnieje. """

RAAACJA!!!
to jest piękne... ostatnio wracam do tego typu modlitw... też sie płakusiało nie raz na nich ooohh nie raz
Kwiatku piekna jesteś jak Lilia na Wodzie ....wogule wszyscy tu łądni i piękni jesteście
AGUŚ ... PATRZ NA RANY I MÓW ŻE BOLI MÓW !! MÓW .... po śmierci Ci Jezus przypomni żeś się modliła i mówiła Jezusowi że bolało i siły było brak .... i On Tą modlitwe zamieni na "perłe na Twej szacie" i To będzie tylko Twoja Perła ...tylko Twoja i Boga Trójjedynego... i wszyscy będą patrzeć na blask Twej perły.....


Frater a wiesz co to "Armia NAjdroższej Krwi Jezusa" ? ? ?
Frater wiesz brachu ???

Poków i Chwała-- Wam Ludzie Z Niebios życze!!!!!!
Powrót do góry
Insideout
Rycerz


Dołączył: 18 Wrz 2007
Posty: 66
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 15:02, 02 Paź 2007    Temat postu:

8001 napisał:
Rozmową.
Rozmową z Bogiem. Bez hamulców, bez ograniczeń, bardzo szczerą rozmową. Rozmową, która toczy się w sercu. Z wnętrza płyną słowa i do niego też docierają odpowiedzi. Czas wtedy nie istnieje, zakłamanie też nie istnieje. To jest czysta rozmowa. Czasami lekka, o czymś przyjemnym, spokojna, czasami bolesna, czasami bardziej hipotetyczna. Zawsze pełna szacunku i miłości do Boga. Zawsze łzy mi pociekną na koniec. Bo czuję Jego dobro i zrozumienie. Czuję, wiem na pewno wiem, że jest ze mną. Wyraźnie czuję Jego obecność. Dzielę się z Nim radościami, sukcesami, osiągnięciami, ale też smutkami, żalem, gniewem. Wiem, ze wszystko co mam, wszystko mam dzięki Niemu. Wiem, że te smutne, ciężkie doświadczenia nie są mi dane bez powodu. I dziękuję, za wszystko, za to co mam i za to co będzie.


...bo nie znam "regułek". Te podstawowe tak, ale czasem w Kościele słyszę te których nie znam i troszkę mi wstyd ( dlatego w Kościele chowam się w kącie ).Staram się jednak rozmawiać z Bogiem.
Nie byle jak i byle gdzie-bo i z byle kim nie rozmawiam Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
heart
Chorąży


Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:36, 18 Paź 2007    Temat postu:

Nie lubię regułek, nie modlę się nimi,
bo czuję że wtedy modlitwa nie jest moja,
że to słowa nie są opisem tego co chce Bogu powiedzieć.

Modlę się własnymi słowami.
Tymi słowami, które płyną z mojego serca,
z tego co myślę, co czuję.
Wtedy wiem, że to moja modlitwa,
sama ją stworzyłam,
używam własnych słów.
Nie modlę się czyimś słowami (tak odbieram te regułki),
modlę się własnymi, i właśnie ta modlitwa jest taka niezwykła,
bo jest 100% moja.

Z tych jakiś stałych (regułek? nie wiem jak to określić) modlitw,
czasami odmawiam wyłącznie "Ojcze Nasz".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amadea
Admin
Admin


Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:08, 18 Paź 2007    Temat postu:

Ale te "regułki" czasem też są bardzo ważne, przekazują piękne treści i pomagają się modlić.
Psalmy to też wspaniałe modlitwy, z których nieraz korzystam. Nie przeszkadza mi, że są to słowa obcego człowieka, jeśli mogą w piękny sposób oddać to, co jest we mnie, a na co czasem brak słów...
Do tego, oczywiście, modlę się także własnymi słowami.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
heart
Chorąży


Dołączył: 16 Paź 2007
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:14, 18 Paź 2007    Temat postu:

Nieszka napisał:
Ale te "regułki" czasem też są bardzo ważne, przekazują piękne treści i pomagają się modlić.

Może Tobie i pomagają, mi nie.
Przy takich modlitwach jeszcze ciężej jest mi się skupić.


Nieszka napisał:

Psalmy to też wspaniałe modlitwy, z których nieraz korzystam. Nie przeszkadza mi, że są to słowa obcego człowieka, jeśli mogą w piękny sposób oddać to, co jest we mnie, a na co czasem brak słów...

Psalmy i owszem... ale jako wstęp do modlitwy.
A gdy brak słów na wyrażenie tego co jest we mnie,
to po prostu milczę przed Bogiem.

Dziś stojąc, zamknęłam oczy i rozmawiałam z Bogiem,
czułam jak dotykał mojego serca, jak po raz kolejny mówił że jest obok mnie, że jest ze mną...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Walka duchowa Strona Główna -> Modlitwa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin