Forum Walka duchowa Strona Główna Walka duchowa
katolickie forum dla osób wierzących, niewierzących, poszukujących, wątpiących, zagubionych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Apel do facetów

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Walka duchowa Strona Główna -> Cała reszta
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Blogasek
Pachołek


Dołączył: 21 Kwi 2007
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Sob 13:44, 12 Maj 2007    Temat postu: Apel do facetów

Mimo że jestem płci męskiej ( z czego się cieszę ), to musze zauważyc pewną prawidłowość ( a w zasadzie nie prawidłowośc ) w rozumowaniu niektórych mężczyzn. Mówie tu o pomocy, której faceci ( Tak faceci. Bo przecież nie mężczyzni ) nie udzielają swoim kobietom. Np. taka czynność jak zmywanie. Facet uwaza ze prawdziwy mężczyzna nie powinien zmywać naczyń, że to rola kobiety. A co w takim razie powinien robić prawdziwy mężczyzna? Czyż nie powinien dbać o swoją kobietę, troszczyć się o nią? Gdy stanie przy zlewie, uśmiechnie sie (nawet trochę krzywo) i powie: "pozwól Kochanie, ja to zrobie". To czy nie jest to wykazanie troski o swoją kobietę, o jej ręce, o jej obolałe nogi? Faceci!!! Pokażcie że potraficie być prawdziwymi mężczyznami. Pomóżcie czasem swoim kobietom!!!!!!! MOŻE WTEDY KOBIETY PRZESTANĄ MYSLEC "ZE PRAWDZIWYCH MĘŻCZYZN JUZ NIE MA"

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika
Chorąży


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 19:00, 13 Maj 2007    Temat postu:

No! BRAWO! Tekst świetny, szkoda tylko, że tak rzadko stosowany w praktyce. Ale to nic... Pozostaje tylko wiara, że to się zmieni (osobiście nie wierzę w takie niesamowite cuda Smile )

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bratt
Rycerz


Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Śro 12:31, 16 Maj 2007    Temat postu: Faceci

To jest tak, że tych facetów wychowywały i wychowują mamuśki w różnym wieku, które rozpieszczaja swoich wiecznych chłopczyków, poświecając sie im i ułatwiając ich wygodne życie na wszelkie sposoby. Jestem za tym, by facet pomógl kobiecie w sprawach naprawdę cięzkich, wymagających siły, umiejętności (męskiej), odwagi. Nie kazda jednak pani chce dać sobie pomóc, bo to albo samowystarczalna feministka, albo rozczulona chłopczykiem nadopiekunka... Wina więc jest tu rozłożona!!!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola8001
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum


Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 18:15, 16 Maj 2007    Temat postu:

No tak bratt - nie zdziwiłeś mnie swoją odpowiedzią.

Wszystko przez kobiety...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Monika
Chorąży


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Śro 21:40, 16 Maj 2007    Temat postu:

Jak zwykle zresztą... Prawda 8001 Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola8001
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum


Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:51, 16 Maj 2007    Temat postu:

Tak Moniko, jak zawsze...

Ehh szkoda gadać... Dobrze, że mąż mój jest zupełnie innym mężczyzną niż bratt.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amadea
Admin
Admin


Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 842
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 8:27, 17 Maj 2007    Temat postu:

Ja jednak trochę racji muszę mu przyznać. Moja babcia często nie pozwalała mojemu tacie myć naczyń, bo uważała, że to jest kobiece zajęcie (na szczęście nie udało jej się wmówić mu tego i on się nigdy od mycia naczyń nie wykręcał). Gdy tato czasem nas odwiedza, to ona wieczorem ścieli mu łóżko albo każe mi ścielić. Kiedy odpowiadam, że on też ma ręce i umie to zrobić, obraża się.
Moja koleżanka ma syna 16-letniego, któremu ciągle jeszcze robi kanapki i sprząta w pokoju. Wraca zmęczona po pracy do domu i ledwo przekroczy próg, słyszy: "Mama jeść!". Nieważne, że obiad był gotowy i wystarczyło odgrzać go w mikrofali. Jemu się NIE CHCIAŁO. Wolał leżeć głodny przed telewizorem i czekać, aż mamusia przyjdzie z pracy i podstawi mu talerz pod twarz. Do tego go przyzwyczaiła.

Tak, nadopiekuńcze mamusie są okropne. Ale nie każda nadopiekuńcza mamusia potrafi zepsuć syna. To już chyba od jego indywidualnych cech charakteru zależy.

Co do feministek też się zgadzam. Był czas, że się feminizmem zafascynowałam i chłonęłam tę całą ich chorą propagandę. Ale dotarło do mnie w końcu, że nie o dobro kobiet im chodzi, o nie! Feminizm to ruch bardzo antykobiecy!

A mężczyzna powinien kobiecie pomagać nie tylko w pracach wymagających siły. Dla kobiety, która po pracy ma na głowie jeszcze dom, czasem dzieci i nieraz męża gorszego niż dzieci, każda nawet najdrobniejsza forma pomocy jest ogromnym odciążeniem. Chociażby głupie mycie naczyń...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola8001
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum


Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 12:04, 17 Maj 2007    Temat postu:

Heh Teściowa niesamowicie skakała wokół mojego męża gdy razem mieszkali, (jeszcze przed ślubem). Kanapki, sprzątanie w pokoju, załatwianie spraw w banku, na poczcie, pilnowanie obowiązków terminów - właśnie mojego męża. Przerażało mnie to z jednej strony. Mąż mój ma jeszcze braci. Z nimi teściowa postępowała tak samo.
Po ślubie zamieszkaliśmy już sami. Oboje pracowaliśmy. Nie było podziału obowiązków na damskie i męskie. Mąż wiedział, że wracam z pracy tak samo zmęczona jak on. Razem sprzątaliśmy, razem robiliśmy zakupy, pomagał mi przy gotowaniu - razem wszystko szybciej było zrobione i więcej czasu było dla nas.
Bracia mojego męża - zabierają dzieci na spacery po to aby ich żony mogły przez 2-3 godziny spokojnie się przespać. W domu teściowa nie nauczyła ich tego.
Mężczyzna to nie małpka, to normalny człowiek, ja wierzę, że najwięcej zależy od niego - jaki chce być. Oczywiście, ważne jest też moje podejście do mojego męża, mój szacunek do niego.
feministki - Ruch ten zdecydowanie zmienił swoje założenia, ewoluował jak i inne ruchy. Głośno krzyczą na wiecach - a w domach są normalnymi matkami, żonami, kochankami...
K. Nosowska idealnie kwestię uchwyciła w swojej piosence "Wiadomo".
"Zagorzałe feministki w snach
nie walczą o żadne ze swoich
praw tylko z pokorą na
kolanach pucują buty
swych mężów tyranów..."

Z drugiej strony - Agnieszko - my częściowo możemy się zgadzać z Bratt-em a on? karmi nas swoimi radykalnymi poglądami, nie zostawiając miejsca na to, że tylko częściowo jego radykalny pogląd może mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Tak jak byłyby dwa kolory czarny i biały. Nic poza tym.
Bratt - dlaczego tak robisz? Trochę infantylne zachowanie.
Pozdrawiam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bratt
Rycerz


Dołączył: 10 Maj 2007
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa

PostWysłany: Czw 17:06, 17 Maj 2007    Temat postu: Apel

Cóż, jakoś tak jest, że ktoś przecedza komara czyjegoś komara, a połyka własnego wielbłąda. Ktoś sobie wpisuje w topic czy hasło, by nie oceniać, a rzuca "infantylnymi" osadami leciutko, prawie niewinnie i z kokieterią. Jesli ktoś przeczytał uważnie moją wypowiedź, to była tam tylko sugestia rozłożenia winy kobiet i mężczyzn w pewnej równowadze i zauważenie tego, co tylko Nieszka dostrzegła.
Jedno madre zdanie Stachury: "Jesli cię coś dotyka - znaczy DOTYCZY" Ot, co...
Więcej nie tłumaczę, bo już ktoś doskonale wie, jakim jestem mężczyzną...Ech...trzeba być geniuszem, by na podstawie jednej (przeczytanej bez zrozumienia) wypowiedzi wyrokować o kimś, samej się odsądzając od oceniania. Coś tu nie gra z logiką!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jola8001
Przyjaciel forum
Przyjaciel forum


Dołączył: 03 Maj 2007
Posty: 280
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 21:51, 17 Maj 2007    Temat postu:

Widzisz różnica jest taka, że ja napisałam o zachowaniu Twoim, nie oceniłam Ciebie lecz zachowania.
Poszczególne, pojedyncze zdania wyrwane z kontekstu można dopasować do każdej sytuacji.
Na brak logiki czy umiejętności czytania ze zrozumieniem nie narzekam - nie mogłabym wykonywać mojego zawodu gdybym tychże cech w sobie nie miała.

Wina jest rozłożona tak, że to kobiety wychowują mężczyzn, i kobiety z nimi żyjące i tak nie pozwolą na przyjęcie pomocy bo są feministkami albo nadopiekuńcze.
Zapomniałeś o nie feministkach i nie nadopiekuńczych kobietach. Wymieniłeś skrajności.
I powtarzam, nie oceniłam Ciebie, przeczytaj ze zrozumieniem, to wywnioskujesz o co mi chodziło.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Walka duchowa Strona Główna -> Cała reszta Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin