Forum Walka duchowa Strona Główna Walka duchowa
katolickie forum dla osób wierzących, niewierzących, poszukujących, wątpiących, zagubionych
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

PARAPSYCHIKA NATURALNA -i parapsycholgia zła?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Walka duchowa Strona Główna -> Zagrożenia duchowe
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
+Egzorcysta+
Gość





PostWysłany: Nie 7:51, 13 Maj 2007    Temat postu: PARAPSYCHIKA NATURALNA -i parapsycholgia zła?

skróce WAM pewną historie pewnego człowieka -napisałem to chyba ze rok temu nie cały a teraz troszku poprawiłem ten tekst (tam szczegółów nie podawałem bo czasem były chore i drastyczne - a drastycznościa sie na tym forum kiedy idziej może zajme Smile Smile )

_______________________________________________________


-telepata ten miał od młodości pewien dar jaki jest czytanie w myślach i jeszcze jeden nie wiem czy to byla telekinetyka(chyba nazawe przekreciłem) czy coś innego ale umiał siłą woli i umysłu zginać np. łyżki czy gwoździe jak był wkurozny to na ogdległosc mógł nieświadomie niczczyc jakies przedmioty... również
bodajze jak miał 13 czy 14 lat juz nie pamietam dokłądnie -miał wizje innego swiata lub innego wymiaru i ta wizja trwała wprawdzie pare minut ale zaważyła o jego decyzjach w przyszłym życiu...miał tylko te dwa dary "wrodzone" innych nie miał (przyjamniej tak pisze w książce) wkrótce zaczoł studia i zaintersował sie na dobre parapsychologią wtedy dopiero nową dziedziną -nie znaną zwyklym ludziom- w kocńu wparł się na siłe ze chce poznac BOga i prawdziwe
chrzescijaństwo swoimi darami uwazał ze wszytkie kościoły nawet katolicki są zakłamane i nie mówią juz prawdy są zniekształcone więc nie miał pojęcia o osobistej relacji z Bogiem i myślał ze parapsychicznym darem i samem rozumem dojdzie do jakiejś PRAWDY NAJWAZNIEJSZEJ ---poznał pewnego
tybetańczyka ten go uczył medytacji- zarabiscie dobrze mu to szło wkońcu doszedł do punktu kulminacyjnego miał oczymać to byddyjskie oświecenie czy jak oni je tam nazywają ale istotnie nie dalo one takich rezultatów tylko
zupełnie odwrotne (całe te diableskie -a nie naruralne bo te są dobre tylko trzeba UMIEĆ rozgraniczać| ) wpływy na ludziu którzy medytują cos
mocniejszwego bez wiedzy czym to jest naprawde- potem zaczoł miec widzenia i transe paprapsychicczne- już wtedy kierował nim diabeł ale On go uważał za jakiegos metafizycznego przewodnika -istote i z innego wymiaru- ale nie diabła -wogule ten człowiek nie miał prawdziweg pojecia o diable i jego działaniu i mocach jaki dysponuje nawet Jezusa nie uważał za BOga tylko zwyklego
czlowieka....mylil całkowicie pojęcia duszy, jaźni i mocy psychiki umysłowej nie wiedział co jest czym i miał o tym złą opinie i nawet mylil jedno z drugim uważał ze na przyklad Boga można poznać tylko mocami psychicznym a nie duszą i zwłaszca sercem i duszą czy zwykłą wiedzą a Dusza to podstawa jesli chodzi o poznawanie wenetrznne Boga jego istoty i miłosci...
którko mówiąc miał problem - NIE PRZYJOŁ SWIADOMIE I
DOBROWOLNIE PEŁNI BOŻEJ MIŁOSCI..
lub nawet nie wiedział i nie wierzył ze można to zrobić w tak banalany sposób... przez cały ten czas diabeł na niego miał wpływ i robił co chciał...
wkrótce miał coraz wiecej transów parapsychicznych uwazał je wszytkie za swoją moc a nie działanie diabła dostawał inne dary paranormalne- podróże astralne - inne odbieranie rzewistości -wpływy na ludzi i ich myślenie- to
wszystko były dary diabła a nie jego własne czy BOga..w końcu doszło do
najgorszego - został całkowicie opętany przez diabła( jak zechcecie to wam o tym opowiem co to jest opetanie) wkrótce był egzorcyzmowany i dowiedzial sie wszytkiego co żle myślał i co żle zrobił plącił za to ogromny ból i cierpienie ale wkońcu wrócił do siebie odnalazł BOga przyjoł Jego miłość - szukał powołania w zakonach skończył z parapsychologią ale te dwa dary do końca życia miał i pomagał ludziom jak umiał ale i tak płącił za swoje błendy do końca życia tym ze nigdy nie osignoł pełni swych możliwości (chyba jak dobrze pamietam to ostatnie)
Cała jego historia jest opisana jest w książce "ZAKŁADNICY DIABŁA"
Malachiego Martina....


_______________________________________________________



i SORRY ZA BŁEDY!!!! NIE CHCIAŁO MI SIE WSZYSTKICH DOPATRYWAĆ!!!
Powrót do góry
Monika
Chorąży


Dołączył: 10 Kwi 2007
Posty: 140
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska

PostWysłany: Nie 18:49, 13 Maj 2007    Temat postu:

Tak to jest, kiedy człowiek, który posiada jakiś dar nie stara się go dogłębnie zbadać... I poznać... Myślę, że najpierw należy poradzić się specjalistów,nie wydawać pochopnych wniosków.
A co do opętań- to bardzo interesuje mnie ten temat, ale dość trudno z kimś o tym porozmawiać, społeczeństwo nie jest uświadomione o takim zagrożeniu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
+Egzorcist+
Rotmistrz


Dołączył: 04 Wrz 2007
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Planety zwaną ZIEMIĄ

PostWysłany: Sob 11:51, 06 Paź 2007    Temat postu:

a tu link o Wicca -neopoagańskiej religi -przerąbane że ludzie w to wierzą
[link widoczny dla zalogowanych]
ale wiem z doświadczenia swego i innych ludzi że bezwzględu na tego typu rzeczy i rodzaje magii gdy człowiek już w to mocno uwierzy wdepnie to diabły często dają mu "Aure mistyczności" smak konkretnego metafizycznego świata -to często tak dobitnie że człowiek na serio widzi w tym prawde i moc. I nie ma pojęcia że to co praktykuje jest dziełem diabłów a nie np. Czarodzieja czy czarownika w świecie duchowym który każdy może sobie nazywać jak chce. W Astralu na który człowiek wchodzi diabły się rządzą a tam już mają totalnie czym sie popisać konkretnie i dobitnie. I Rzadko Bóg lub aniołowie interweniują w to żeby człowiekowi uświadomić ze babra sie w kłamliwym świecie wpływającym odgórnie na mentalność i podświadomość oraz percepcje realności.
W dzień w nocy, wszędzie tą inność która się karmi (różnie o różnych ludzi).
A człowiek taki normalnie żyje pracuje i sie bawi żyjąć w głebi ducha w siedlisku diabła i jego imaginacji

Ja gdy przechodzę koło pewnego silnie dobitnego miejsca koło mego kościoła nie mal zawsze czuje jak to nazywam "Aure" -ale wiem że to związane z Aniołami Niebieskimi i diabłami -tam coś poważnego tajemniczego i dobitnego musiało sie dziać -bez kitu prawie zawsze tam sie na chwilke staram zatrzymać i "wczuć". Piękne to. Na cmentarzach też ale nie zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
malutki
Chorąży


Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:03, 11 Maj 2009    Temat postu:

PARAPSYCHIKA NATURALNA -i parapsycholgia zła?... w jednym zdaniu...dąży się do "udowodnienia " że człowiek jest bogiem... i człowiek, jego rozum " stworzył " BOGA...Wąż w Raju też mówił : będziecie jak BÓG...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Rafka
Chorąży


Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Czw 20:04, 19 Kwi 2012    Temat postu:

Czytałam ''Zakładnicy diabła'' Martina Malachiego.
Tam było kilka historii osób opętanych tylko zmienione imiona.
Dokładny opis w jakich okolicznościach nastąpiło opętanie, przebieg egzorcyzmu.
Np. historia Richard/Rita. Mężczyzna który zmienił płeć(na kobietę) po egzorcyzmie mówi ''Jestem Richard.
Historia opętanej dziewczyna której brat podłożył po materac krzyżyk i nie mogła siedzieć na nim.
Historia opętanego księdza.
Historia opętania bez winy. Przyczyną byli rodzice.
Atak diabła na księdza egzorcystę. Tylko dlatego, że myślał że sam może kogoś egzorcyzmować. Czyli nie polegał tak na 100% na Jezusie.
Ogólnie ciekawa książka.

Ale jest pewne niebezpieczeństwo jeśli ktoś lubuje się w takich tematach np. ''satanizm'', ''opętanie'' itp.
Nawet jeśli nigdy nie był w żadnej sekcie czy nigdy nie korzystał z tarota to może taka ''ciekawość'' doprowadzić, że właśnie może w to wejść.
np. oglądałam wywiad z Zeena Lavey czy oglądałam na temat tabliczki ''ouija''.
Wiem, że jest to złe, ale pojawiły się myśli ''ciekawe jak to jest''.
I na to trzeba uważać gdzie się zagląda, co nas interesuje, czemu ma to służyć, wiedzy czy już otwieranie drogi złym siłą.

Tak naprawdę jest ciekawy jak to jest i czasem może sobie pomyśleć ''jestem ciekawy jak to jest'' i wchodzi w to bo stwierdził, że to coś fajnego.
starczy że weźmiesz do ręki jakąś książkę do magii czy okultyzmu to diabeł już się będzie kręcił i wmawiał ''spróbuj sam zobaczysz, będziesz się dobrze czuł''. I taki człowiek głębiej wchodzi.
Jeśli ktoś jest wrażliwy to lepiej niech się w to nie zagłębia.

Ksiądz mówił nam, że młode dziewczyny tak mają że nawet chcą być opętane aby ksiądz się nimi zajął.
Aby zwrócić na siebie uwagę. Tak naprawdę potrzeba miłości, akceptacji.
Diabeł nie jest w stanie tego dać. Jeśli nawet to tylko po to aby później zniszczyć.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rafka dnia Czw 21:53, 19 Kwi 2012, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Walka duchowa Strona Główna -> Zagrożenia duchowe Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin