Walka duchowa

Amadea

Nie wiem, czy słyszeliście już o (kontrowersyjnym dla niektórych, zwłaszcza tradycjonalistów) pomyśle dotyczącym różańca w telefonie komórkowym. Można na to różnie patrzeć i miałam co do tej formy wątpliwości, ale... zainstalowałam program w komórce. Spotkała mnie miła niespodzianka - oprócz różańca program umożliwia odmawianie w ten sposób także Koronki do Bożego Miłosierdzia. Smile

Poużytkuję trochę i wyrobię sobie własne zdanie na ten temat.
Oczywiście nie zamierzam rezygnować z tradycyjnej formy odmawiania różańca.

Krótko o programie:

Zamiast przesuwać koraliki w palcach wciska się guzik "Kolejny", kiedy natrafiamy na koralik między dziesiątkami (kolej na "Chwała Ojcu") telefon wibruje. Dzięki temu możemy używać go dyskretnie w autobusie, tramwaju, na spacerze, ale nie w kościele. Komórka może być w kieszeni, wystarczy wyczuć klawisz (w zależności od budowy klawiszy, można czasem wyczuć je nawet od zewnątrz).

Różaniec na komórkę jest formą eksperymentalną. Rozważając jego użycie należy pamiętać o potrzebie kontemplacji i ograniczonej symbolice formy różańca na komórkę względem tradycyjnej koronki.

(źródło: [link widoczny dla zalogowanych])

Jak to działa? Zobacz TUTAJ

Aby pobrać program, należy w przeglądarce WAP w telefonie wpisać adres:
[link widoczny dla zalogowanych]
lub (jeśli pojawi się tylko plik tekstowy z opisem aplikacji)
[link widoczny dla zalogowanych]

Szczegóły

[link widoczny dla zalogowanych]

heart

Czego to już ludzie nie wymyślą...
Różaniec na komórce... Brak słów.
Ale to kolejny znak, zbliżającego się końca naszej ziemi...
Jest już wirtualny cmentarz, 'spowiedź' przez neta,
nawet przez neta można wejść na stronkę, gdzie wystawiony jest najświętszy sakrament...
Nawet prochy zmarłego można zamienić na jakieś kolorowe błyskotki.

Świat biegnie do przodu pod względem techniki i wynalazków,
a to tylko daje kolejne znaki na coraz bliższy koniec tego świata...

Amadea

Wynalazek rzeczywiście może dziwaczny trochę, ale biorąc pod uwagę to, że większość ludzi częściej nosi przy sobie komórkę niż różanieć, nie jest to tak do końca głupie.

O innych wynalazkach, o których piszesz, nie słyszałam. Gdzie coś takiego można znaleźć?

heart

Jak dla mnie to jest całkiem już nie do przyjęcia.
Może lepiej ustalić numer komórkowy do Boga i do Niego zadzwonić?

Faktycznie różaniec (sama "10") zajmuje tyle miejsca, że nigdzie się nie mieści,
nie wspominając już o tej "10" na palcu;)

Cmentarz jest na:
[link widoczny dla zalogowanych]
(to miejsce, dla tych, którzy nie mają czasu aby nawet 1.11. zapalić na prawdziwym cmentarzu znicza, tam też możesz za pomocą smsa kupić znicz
i "postawić" na wirtualnym grobie swojego bliskiego;))

postaram się odnaleźć tą stronkę. z tymi prochami zamienionymi na kolorowe błyskotki.

Pozdrawiam Smile

heart

Jeszcze jeden wirtualny cmentarz:
[link widoczny dla zalogowanych]

Co do tych prochów zmarłych, to stronki póki co nie znalazłam,
ale na innym forum odnalazłam ten artykuł stamtąd, a więc go tu wkleję:

'… prochy Twojej matki mogą zamienić się w prawdziwe diamenty

Serwis, (lifegem), budzi ogromne kontrowersje. Wielu osobom trudno sobie to wyobrazić.
A jednak to fakt.

"… prochy Twojej matki mogą zamienić się w prawdziwe diamenty" Tak swoją działalność reklamuje firma LifeGem, która zajmuje się wytwarzaniem diamentów z prochów zmarłych. Z prochu pozostałego po kremacji zwłok można wykonać nawet 20 drogich kamieni. LifeGem przekształca prochy w grafit, z którego potem wytwarza żółte i błękitne diamenty. Usługa ta kosztuje od kilku do kilkudziesięciu tysięcy dolarów, w zależności od jakości uzyskanych diamentów. Według szefów firmy, choć nie należy on do najtańszych, nie brakuje chętnych. Choć trudno w to uwierzyć - Wiele osób zamawia wytworzenie brylantów i oprawia je potem w biżuterię, by móc zawsze nosić je przy sobie – twierdzą szefowie LifeGem.'

Pozdrawiam:)

Amadea

A.M.D.G.

mam pytanie pomocnicze, czy podczas odmawiania różańca w telefonie może ktoś do nas zadzwonić? Smile

pytam z ciekawości.

Amadea

Może, dlatego zaleca się wyłączenie dzwonków, żeby dźwięk nie rozpraszał... Confused

heart

Monika

Mam, ściągnęłam to na telefon, ale osobiście zachwycona nie jestem.
Dlaczego?
Bo tego nie czuję. Nie modlę się tylko odczytują te Zdrowaśki bez jakiegokolwiek skupienia, wręcz bezmyślnie. Nawet liczyć ich nie muszę... Ale dla wielu osób jest to na pewno wygodne i praktyczne- co najważniejsze- mniej krępujące, bo łatwiej wyciągnąć z kieszenie telefon i coś sobie ,,pykać" niż wyjąć różaniec i modlić się na nim.
No ale dużo bardziej podoba mi się w tej wersji modlitewnik- przydaje się szczególnie w podróży, szkole czy pracy.

Ale idee niegłupie i popieram takie akcje Wink

Rafka

hm...myślę, że lepiej jest tradycyjnie. To pewny rodzaj odszczepienia.
Msza jest w internecie to też ktoś pomyśli że nie musi być na mszy tylko tak sobie obejrzy. A później zachce mu się co innego oglądać i odejdzie od mszy.